Tekst: © Maria Kościelniak

Redaktor Odkryj Beskid Sądecki

Partner artykułu: Biuro Turystyczne Kamrat Travel

Turystyka Post-Covidova

Co nas czeka po „Korona Kryzysie”?

Od globalizacji do “lokalizacji”.

Zimą narty we Włoszech lub Austrii, wiosną trip w jakieś egzotyczne miejsce, latem Hiszpania, a w grudniu jarmark w Dreźnie. W międzyczasie szybkie wypady do Rzymu lub Pragi. Tak, już od pewnego czasu, wygląda turystyka. Dzięki tanim liniom lotniczym i portalom oferującym tanie noclegi, na wiele dalekich podróży, nawet kilka razy w roku, do tej pory mogło pozwolić sobie sporo osób. Masowa turystyka miała się bardzo dobrze. A w jednej chwili cały ruch turystyczny się zatrzymał. Podróżnicy w domach. Zamknięte granice. Zakaz lotów. Obostrzenia. Kwarantanny. Problemy finansowe. Masowa turystyka przestała istnieć. Masowa, bo turystyka, nigdy istnieć nie przestanie. Zmieni się. I podróżnik, i przedsiębiorca działający w branży będzie musiał dostosować się do nowych warunków. Będzie inaczej, ale czy gorzej? 

Nie tylko w przyrodzie “stała jest tylko zmiana”. 

Zmiany zaczęły się już na początku pandemii. Wydawać by się mogło, że zamknięci w domu mogliśmy podróżować tylko palcem po mapie i przeglądać stare zdjęcia.

Ale wiosną wszyscy ruszyliśmy do lasu. I to zwiastowało początek nowej turystyki. Gdy obostrzenia zostały poluzowane, odkryliśmy na nowo nasz kraj, nasze najbliższe okolice. Część z nas, nieśmiało marzy o powrocie do “normalnej” turystyki i dalekich kierunkach, ale wielu spodobał się ten “las”.

Zdrowy dystans 

Szukamy miejsc bardziej kameralnych – odkrywamy nieznane zakątki naszego kraju. Bardziej niż wielkie miasto, interesuje nas mała wioska z dostępem do atrakcji naturalnych. Wszelkiej maści zieleń, małe jeziora, trasy rowerowe, no i góry. Zimą, zamiast wyjazdów narciarskich do Włoch, wybieramy skitury w Beskidach. Doceniane są miejsca, które pomogą podreperować zdrowie i ukoić zszargane nerwy, wyprostować obolały kręgosłup, a dzieciom wreszcie się wyszaleć. Inaczej patrzymy na obiekty, w których mamy nocować. Liczy się kameralność i klimat. Hotel czasami ważniejszy jest od kierunku. To w nim i jego okolicach będziemy spędzać czas, więc chcemy by miał to coś. Dobre, regionalne jedzenie, przytulne wnętrza, atrakcje, basen tylko dla gości, saunę i zabiegi SPA. 

Aktywności w Beskidzie Sądeckim

Kryzys to nowe możliwości 

Mówiąc o obiektach noclegowych, warto spojrzeć na sytuację od strony branży. To sektorowi turystycznemu dostało się najmocniej. Już dziś słyszymy o zamkniętych hotelach, o upadkach biur podróży czy przebranżawiających się przewodnikach. Ci, który udało się przetrwać, będą musieli się zmienić. Jednak dziś słyszymy też o miejscach, które ten trudny czas potrafią fantastycznie wykorzystać i będą świetnie przygotowane na turystykę postpandemiczną! Powstają aplikacje, które umożliwiają kwaterunek bez konieczności wizyty w recepcji i zdalne otwieranie drzwi pokojowych. W pokojach umieszczane są tablety, za pomocą których można sterować telewizorem, światłem, zamawiać posiłek i kontaktować się z recepcją. Powstają wirtualne spacery, a wiele atrakcji czy obiektów zdecydowało się na poprawienie swojego wizerunku w sieci. Pandemia przyzwyczaiła nas, nawet 

tych najbardziej opornych, do szukania wszelkich informacji w internecie, także około podróżniczych rozrywek czy miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić. To w sieci podróż często się zaczyna. Kameralny, jak Beskid Sądecki! Beskid Sądecki możecie penetrować zarówno z domu, jak i na żywo! Choć nasza wirtualna oferta jest bogata, to zachęcamy do tej drugiej opcji! Nie ma nic lepszego niż zapach beskidzkiego lasu, jak widoki z beskidzkich szczytów, mikroklimat uzdrowisk, nasze małe, ale wielkie atrakcje i smakowita, sądecka kuchnia. Obiekty noclegowe są różne – znajdziecie tu kameralne pensjonaty, dosłownie na kilka pokoi, w których poczujecie się bezpiecznie, a także hotele ze strefami wellness, prywatnymi basenami, w których rozruszacie zastałe kręgosłupy. Zimą narty, snowboard, zaśnieżone szlaki i białe szaleństwo, latem trekking wśród beskidzkich lasów i polan, joga o wschodzie słońca albo rowery! Tu szybko zapomnisz o pandemii!

Zobacz trzecie wydanie magazynu: