Propozycja trasy: © Łukasz Świętach

Zdjęcia: © Konrad Rogoziński, Łukasz Świętach

 

Sądecki klasyk

Trasa rowerowa

Fot. © Łukasz Świętach

Region: Początek w Beskidzie Sądecki, Beskid Niski, powrót Doliną Popradu w Beskidzie Sądeckim

Charakter trasy: Pętla

Czas przejazdu: od 4 do 6 h

Długość trasy: 108 km

Suma podjazdów / zjazdów: 1325/ 1317 m

Trudność trasy: Trudna

Szlaki: AquaVelo / Velo Krynica /drogi asfaltowe poza szlakami /EuroVelo 11

Dlaczego warto wybrać się tą trasą?

Poznasz różnorodność klasycznego
szosowego odcinka w Beskidzie Sądeckim
i Niskim

Przejedziesz kilkoma bardzo długimi
prostymi asfaltowymi zjazdami

Poznasz mniej turystyczne, ale równie
piękne tereny naszego regionu

Sądecki klasyk

Z dużym prawdopodobieństwem każdy początkujący rowerzysta szosowy z Beskidu Sądeckiego (lub Beskid ten odwiedzający) zerkając na mapę, od razu zauważa kuszącą pętlę wokół pasma Jaworzyny Krynickiej. Od zachodu i południowego wschodu jego granicę tworzy malownicza dolina Popradu. Od północno- -zachodniej strony schodzi do doliny Kamienicy, zaś na południowym zachodzie granicą jest dolina Muszynki. Wzdłuż wyżej wymienionych rzek zlokalizowane są drogi krajowe i wojewódzkie – te jednak z uwagi na wzmożony ruch samochodowy postaramy się w miarę możliwości omijać
Fot. © Konrad Rogoziński
Fot. © Konrad Rogoziński

Dolina Muszynki i Kryniczanki

Ponieważ to pętla, start i metę można urządzić w dowolnej części trasy. Moja zaczyna się w Muszynie, nieopodal rynku przy źródle wody mineralnej Anna, gdzie znajduje się również punkt serwisu rowerowego. Nieprzypadkowo wybieram kierunek północny w stronę Krynicy-Zdroju za którą znajduje się najdłuższy podjazd na trasie. Lepiej pokonać go na początku. Ten odcinek trasy wiedzie ścieżką rowerową wzdłuż Muszynki i Kryniczanki aż do krynickiego deptaku, by potem odbić na DW981 w stronę Krzyżówki. Po dojeździe na szczyt w Krzyżówce opuszczamy na jakiś czas Beskid Sądecki.
Pierwszy odcinek trasy biegnie wzdłuż Muszynki, a od granicy gmin Muszyna i Krynica- Zdrój do samego deptaku krynickiego nazywa się VeloKrynica

W Beskidzie Niskim

Teraz jesteśmy w Beskidzie Niskim. Radość, jaką daje nam kilkukilometrowy zjazd obfitujący w ostre zakręty, nie może wyłączyć naszej czujności – jesteśmy na drodze wojewódzkiej, pilnujmy, by za wcześnie nie wejść w zakręt. Po zjeździe do Florynki skręcamy w lewo, by zmierzyć się z kolejnym długim podjazdem. Zanim dotrzemy do doliny Kamienicy, czeka nas jeden mały przeskok – z Kamionki Małej do Popardowej Niżnej. Dalej, przecinając drogę krajową nr 75, dojeżdżamy do Łazów Biegonickich, skąd dostaniemy się na zachodnią stronę naszej trasy.
Fot. © Konrad Rogoziński
Fot. © Konrad Rogoziński

Powrót Doliną Popradu

Od tej chwili do samego końca trasy towarzyszyć nam będzie rzeka Poprad. Będziemy ją oglądać z obydwu jej brzegów, zarówno po stronie polskiej i słowackiej. Jedziemy w górę rzeki, o dłuższym zjeździe nie ma co marzyć, za to czeka nas kilka niewielkich podjazdów. Ta część trasy w znacznej większości prowadzi po oznakowanych ścieżkach rowerowych, będących częścią transgranicznej trasy Euro Velo 11. Odcinek ten dokładnie opisany jest w poprzednim artykule ElPoprado autorstwa Jarka Tarańskiego.

Zobacz czwarte wydanie magazynu: