Tekst: © Maria Kościelniak
Fot. © Konrad Rogoziński, Łukasz Świętach
Stary Sącz
Galicyjski klimat samego miasteczka sprawi, że poczujesz się tu, jakbyś cofnął się w czasie. Stary Sącz to raj dla miłośników historii. Zwiedzając miasto, co rusz to natkniesz się na ślady św. Kingi, bez wątpienia najważniejszej dla miasta postaci. W założonym przez nią klasztorze mieszkała też królowa Jadwiga Kaliska. To tutaj na Jana III Sobieskiego, wracającego spod Wiednia, czekała Marysieńka. Sam król także bawił w Starym Sączu przez jakiś czas. To tu urodziła się Ada Sari i ksiądz Tischner, choć mieszkał bliżej Tatr. I to tu przyjechał Jan Paweł II, by kanonizować patronkę miasta.
To niepozorne miasto kryje w sobie naprawdę wiele. Nie zapomnijmy jednak o jego okolicach. Beskidzkie szlaki i dolina Popradu oraz Dunajca to z jednej strony piękna przyroda, a z drugiej historie związane z żyjącymi tu Lachami, z partyzantami, z wojnami, z hrabią Stadnickim i… jeszcze raz z Karolem Wojtyłą, który po tych szlakach także wędrował.
Spacer po mieście
Rynek
Spacer po mieście zacząć trzeba od rynku. To tam poczujesz klimat miasteczka i słynne kocie łby pod stopami. Rynek otaczają kolorowe, XIX-wieczne domy z charakterystycznymi podcieniami i bramami. Każdy kryje w sobie niezwykłą historię. Bywali w nich artyści, a nawet królowie. Ta największa, o pięknej fasadzie, mieści dziś w sobie restaurację, nazwaną na cześć królowej Marysieńki, czekającej w mieście na Sobieskiego. Pod numerem 21 mieszkał kiedyś artysta, Józef Raczek. Jego dzieła (choć niektórzy twierdzą, że raczej wino z dzikiej róży) ściągały do Starego Sącza wielu artystów. Istna bohema lat 70!
Nie tylko w rynku mieszali wielcy. Całkiem niedaleko stoi dom Ady Sari, z którego kiedyś można było usłyszeć śpiew artystki. Jest też dom, w którym urodził się, choć nie mieszkał, ksiądz Józef Tischner, i dom, a raczej dworek malarki Bronisławy Rychter-Janowskiej. Choć tej tutaj ponoć nie lubiano (za to, że w swojej szkole, w roli modela, używała niestosownej, antycznej rzeźby).
Klasztor Franciszkanów
Ołtarz Papieski
A co dalej?
Miejska góra
Stawy i Bobrowisko
Platforma na Woli Kroguleckiej
Stary Sącz aktywnie
Przehyba
Szlaki piesze na Przehybę:
Żółty szlak — rozpoczyna się przy stacji PKP w Starym Sączu. Aż do Moszczenicy Wyżnej i granicy Popradzkiego Parku Krajobrazowego prowadzi asfaltem. Szlak prowadzi do Rozdroża pod Wielką Przehybą, skąd można wejść na wierzchołek lub przejść niebieskim i czerwonym szlakiem do schroniska. Całość trasy to około 15 km. Szlak ten jest częścią Małopolskiego Szlaku Papieskiego.
Zielony szlak z Barcic prowadzi na Wdżary Wyżne. Stamtąd trzeba przejść na niebieski, prowadzący na Rozdroże pod Przehybą i dalej do schroniska.
Zielony szlak z Jazowska prowadzi na Małą Przehybę i dalej do schroniska.
A jeśli nie Przehyba to...
Beskidzkie Camino, czyli pierwszy etap Beskidzkiej Drogi św. Jakuba. Cała trasa rozpoczyna się w Litmanowej na Słowacji. Pierwszy odcinek nazwany prologiem wiedzie przez Beskid Sądecki do Starego Sącza. Tam zaczyna się I Etap, który prowadzi aż do Myślenic. W granicach gminy trasa liczy około 15 km.
Na Cyrlę – schronisko znajduje się już poza granicami gminy, ale warto do niego dotrzeć, mają tam naprawdę dobrą kuchnię.
Rowery
VeloDunajec – trasa rozpoczyna się w Zakopanem i prowadzi do Wietrzychowic. W Gminie Stary Sącz biegnie wzdłuż jej zachodnio-północnej granicy, doliną Dunajca.
EuroVelo 11 / VeloNatura – długodystansowy Szlak Europy Wschodniej prowadzący z Aten po przylądek Północny w Norwegii. W Gminie Stary Sącz trasa biegnie wzdłuż Popradu.
Królewski Szlak Rowerowy – prowadzi z Biecza na Obidzę (w gminie Łącko). Szlak biegnie przez miejsca odwiedzane przez królów. W gminie biegnie przez Stary Sącz, Przysietnicę, Skrudzinę i Gaboń. Trasa jest raczej łatwa, choć trzeba liczyć się z kilkoma ostrymi podjazdami.
Trasy Rowerowe wokół Miejskiej Góry – to miejskie, ale równocześnie leśne trasy rekreacyjne.
Wielu kolarzy korzysta z nieoznakowanych dróg leśnych i asfaltowych, także szlaków pieszych czy narciarskich prowadzących na przykład na Przehybę.